Beastieball: Pokemony plus siatkówka

Beastieball to gra, która od razu przyciągnęła moją uwagę dzięki swojej unikalnej koncepcji i artystycznemu stylowi. Z łatwością zakochałem się w niej już po demo, a po kilku dniach grania w pełną wersję mogę powiedzieć jedno: to prawdopodobnie najlepsza gra w stylu Pokémon, jaką kiedykolwiek grałem. Mimo że projekt jest jeszcze w fazie wczesnego dostępu, gra jest już pełnoprawnym, kompletne doświadczeniem z dużą ilością treści.

Gra łączy elementy gry RPG z systemem walki turowej w nietypowym dla tego gatunku kontekście – siatkówki. Przypadek? Niekoniecznie. Ta mieszanka sprawia, że każde starcie jest pełne napięcia i strategii, a nie tylko prostym „wyborem najmocniejszego ataku”, jak w wielu innych produkcjach tego typu. Dodatkowo, relacje między twoimi potworami są czymś naprawdę wyjątkowym. Każdy z nich ma swoją osobowość, a ich interakcje zmieniają się w zależności od tego, jak się ze sobą dogadują. Zaczynasz od dwóch starterów, Lotl i Spot, którzy szybko stają się rywalami, co prowadzi do nieoczekiwanych wydarzeń w trakcie meczów. W końcu, po kilku próbach sabotowania się nawzajem, ci dwaj przechodzą od rywalizacji do prawdziwej przyjaźni. To jeden z wielu przykładów, które pokazują, jak głęboko rozwinięte są mechaniki związane z relacjami między Beasties.

W porównaniu do innych gier tego typu, jak Pokémon, Beastieball nie marnuje czasu gracza. Zamiast skomplikowanego procesu hodowania i trenowania potworów, masz do czynienia z prostym, ale satysfakcjonującym systemem rozwoju. Wystarczy, że poświęcisz chwilę na strategię, by efektywnie przygotować swoją drużynę do każdego meczu, a przy tym nie musisz martwić się o tradycyjne mechaniki, jak EVs czy IVs. To podejście jest naprawdę odświeżające, zwłaszcza po godzinach spędzonych na podobnych grach, które zdają się nie kończyć na całym procesie trenowania.

Co więcej, postacie NPC i sama fabuła są naprawdę angażujące. Gra nie boi się poruszać ważnych tematów, takich jak zmiany klimatyczne czy korporacjonizm, a wszystko to opakowane jest w świetnie napisane dialogi i zabawną, lekko przewrotną narrację. Oczywiście, nie zapomniano o aspekcie anime sportowego – rośniecie jako drużyna, walczycie o przyszłość swojego miasta, a całość nie brakuje klasycznego „boss music”, które podkreśla dramatyzm spotkań.

Jednak, jak na grę we wczesnym dostępie, nie wszystko jest perfekcyjne. Duża część animacji Beasties wciąż jest nieukończona, co może nieco rozczarować, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak ważne są dla tej gry właśnie te animacje. Nie zmienia to jednak faktu, że Beastieball oferuje już teraz masę zabawy i fajnego gameplayu.

Zdecydowanie polecam tę grę każdemu, kto szuka czegoś świeżego w gatunku gier z kolekcjonowaniem potworów. Nie tylko rozgrywka, ale także głęboka fabuła i interesujące postacie sprawiają, że gra jest warta uwagi. A najlepsze? Z każdym dniem dostajemy nowe wyzwania i opcje, które tylko dodają smaku całości. Jeśli lubisz gry takie jak Pokémon, ale szukasz czegoś, co naprawdę wyróżnia się na tle innych, Beastieball to tytuł, który musisz wypróbować.

Rozgrywka
Grafika
Dźwięk
Przyjemność z gry