Soulmask – recenzja gry
Soulmask to gra typu survival sandbox. Wcielamy się w „ostatniego” obdarzonego tajemniczą maską, próbując przetrwać w świecie pełnym niebezpieczeństw i tajemniczych bóstw. Zaczynając od zera, musimy eksplorować, budować, rekrutować członków plemienia i ostatecznie odkryć prawdę o cywilizacjach zamieszkujących ten świat.
Pierwsze wrażenia są świetne…
Pierwsze 2-30 godzin z Soulmask to naprawdę świetna zabawa. Rozwój postaci jest płynny, a system zbierania surowców, choć obecny, nie jest nachalny. Można nawet pokonać pierwszego bossa stosunkowo wcześnie, wykorzystując podstawowy ekwipunek.
…ale potem robi się ciężko
Niestety, po osiągnięciu ery żelaza gra staje się mozolna. Zbieranie materiałów na zbroję, która psuje się już po pierwszej próbie zdobycia fortecy, potrafi zająć godzinę (naprawa tylko przyspiesza jej niszczenie!). Rozwijanie świadomości, głównej umiejętności postaci, potrafi zamienić się w całodniową czynność, odciągającą nas od rozgrywki.
Po 100 godzinach gry możesz zdać sobie sprawę, że tak naprawdę nie miałeś nawet okazji zbadać wszystkich zakątków mapy, pokonać głównych bossów, czy nawet ukończyć drzewka technologicznego. Jeśli nie grasz na serwerze prywatnym z podwyższonym zdobywaniem doświadczenia, to dotarcie do ekwipunku pozwalającego na ukończenie gry może zająć od 250 do 300 godzin.
Ratunek w prywatnych serwerach
Mimo wszystko, poza żmudnym zbieraniem surowców, Soulmask oferuje wiele ciekawych elementów. Tworzenie serwera prywatnego ze znajomymi to świetny sposób na wspólną zabawę i eksplorację rozległego świata. Budowanie własnej wioski, która w dużym stopniu funkcjonuje samodzielnie, daje sporo satysfakcji. Na szczęście, żmudne zbieranie surowców można złagodzić poprzez modyfikacje na serwerach prywatnych.
W skrócie:
- Świetny koncept rozgrywki survivalowej…
- …zabity przez żmudne zbieranie surowców w późnej fazie gry.
- Granie ze znajomymi na serwerze prywatnym potrafi umilić czas.
- Polecam serwery prywatne z podwyższonym zdobywaniem doświadczenia.
System plemion – ciekawy pomysł, słaba realizacja
Soulmask oferuje ciekawy system plemion. Otóż nie gramy tak naprawdę wybraną postacią, a maską, która pozwala nam przejmować kontrolę nad schwytanymi członkami plemion.
Problem polega na tym, że początkowa postać, którą tworzymy, jest najsłabsza. Jej maksymalna umiejętność we wszystkich dziedzinach wynosi 50 (można ją podnieść do 70), podczas gdy schwytani członkowie plemion mogą mieć nawet 125 punktów, a do tego bonusowe umiejętności klasowe i cechy, takie jak samoleczenie podczas stania w miejscu. Rozwijanie umiejętności z bronią daje nam dostęp do nowych ataków i pasywnych premii, takich jak zwiększone obrażenia czy niższe zużycie wytrzymałości.
Oczywiście, po pewnym czasie gry orientujemy się, że lepiej grać schwytanymi członkami plemion. To świetny pomysł, ale kiepsko zrealizowany. Tworzymy postać, którą potem odstawiamy w kąt. Nie możemy się jej też pozbyć, a jej funkcjonalność jest ograniczona.
| Rozgrywka | |
| Grafika | |
| Dźwięk | |
| Przyjemność z gry |
Soulmask to gra z dużym potencjałem, niestety ograniczonym przez żmudny grind w późniejszych etapach rozgrywki. System plemion jest ciekawy, ale słabo wdrożony. Mimo wszystko, gra ze znajomymi na serwerze prywatnym potrafi umilić czas.
