lords of the fallen recenzja 4

Recenzja dnia: Lords of the Fallen

Kiedy siadam do kolejnego souls-like’a, zawsze towarzyszy mi uczucie jak przed egzaminem: ekscytacja zmieszana z lekką paniką. Czy ta gra przetestuje granice mojej cierpliwości, czy jednak wynagrodzi wszystkie upokorzenia? Lords of the Fallen (2023) nie oszczędza nikogo, ale przy okazji potrafi się odwdzięczyć za wylane wiadro frustracji. Po kilkudziesięciu godzinach mam jasno określony pogląd: to dobra gra, ale momentami lekko niedoszlifowana.

(Gra była testowana w wersji na Steam, PC)

Plusy? Projekt świata i Umbral

lords of the fallen recenzja 1

Świat w Lords of the Fallen to uczta dla miłośników mrocznego fantasy. Mapa jest wypełniona contentem, pełna skrótów i zakamarków, gdzie za każdym rogiem czai się coś ciekawego – a to ukryty skarb, a to przejście do innej lokacji. Przypomina to najlepsze momenty z „Dark Souls”, z tą różnicą, że tutaj mamy jeszcze Umbral – świat alternatywny, który możemy eksplorować w czasie rzeczywistym. Przenoszenie się między wymiarami to nie tylko smaczek, ale kluczowa mechanika, która momentami zmusza do myślenia. Chcesz przejść dalej? Wejdź do Umbralu, ale przygotuj się na piekło. To tutaj walka robi się naprawdę intensywna, bo każdy przeciwnik staje się jeszcze bardziej wściekły.

Walka – solidna

lords of the fallen recenzja 3

Mechanika walki jest bliska standardom gatunku – ciężkie uderzenia, uniki i zarządzanie staminyą. Są momenty, kiedy walka działa jak dobrze naoliwiona maszyna, ale są też chwile, w których można odnieść wrażenie, że coś nie gra. Animacje potrafią być przyciążone, a niektóre bronie wydają się dziwnie „płytkie” w obsłudze. Design bossów robi wrażenie, ale… no właśnie, „ale”. Walki z bossami to nierówny teren – od genialnych, przemyślanych pojedynków po bitwy, które przypominają jazdę bez trzymanki. Dodajmy do tego leczenie bossów i nachalne dorzucanie dodatkowych przeciwników, a frustracja może szybko dać o sobie znać.

Optymalizacja i zadania poboczne

Gra działa lepiej niż na premierę – to fakt. Aktualizacje zrobiły swoje, ale nadal zdarzają się spadki klatek, zwłaszcza na starszym sprzęcie. Przy bardziej wymagających lokacjach gra potrafi się zadławić.

Zadania poboczne to natomiast istna ruletka. Bez poradnika łatwo o pominięcie lub zablokowanie kluczowych misji. Brak jasnych wskazówek sprawia, że cała satysfakcja z ich wykonywania znika szybciej niż zdążysz powiedzieć „NG+”.

Nowa zawartość na plus

lords of the fallen recenzja 2

Na szczęście twórcy nie zostawili gry na pastwę losu i ciągle ją aktualizują. Nowe tryby, takie jak boss rush, randomizer czy Ironman, wnoszą świeży powiew do rozgrywki. Szczególnie randomizer potrafi zaskoczyć, nawet jeśli wiesz już o grze wszystko.

Podsumowanie – warto zagrać, ale…

Lords of the Fallen to solidna próba dorównania gigantowi, jakim jest FromSoftware. Momentami błyszczy – Umbral, projekt świata i zawartość po premierze to jego najmocniejsze strony. Niestety, frustracja wynikająca z nierównej walki, zadań pobocznych i optymalizacji potrafi przytłoczyć.

Jeśli masz cierpliwość i lubisz souls-like’i, znajdziesz tu sporo frajdy. Ale dla reszty? Może być to trudny orzech do zgryzienia.

Zalety:

  • Genialny projekt świata i mechanika Umbral
  • Duża liczba broni, zaklęć i trybów gry
  • Nowa zawartość po premierze

Wady:

  • Nierówna jakość walk z bossami
  • Słaby system zadań pobocznych
  • Optymalizacja nadal kuleje
Rozgrywka
Grafika
Dźwięk
Przyjemność z gry
Nasza ocena jakości
Ocena użytkowników:
[Oddanych głosów: 1 Średnia ocena: 1]

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *