Recenzja dnia: Indiana Jones i Wielki Krąg
Od ostatniej pełnoprawnej gry w uniwersum Indiany Jones’a minęło już kilkanaście lat, a tym tytułem była gra na licencji LEGO. Bardzo się więc ucieszyłem kiedy mogłem zagrać w Indiana Jones i Wielki Krąg. Klimat lat 30., tajemnicze artefakty i mroczne siły – wszystko to obiecywało grę pełną emocji. Po kilku dniach spędzonych w grze czuję, że warto podzielić się swoimi wrażeniami.
Zacznijmy od tego, że Indiana Jones i Wielki Krąg to gra o dość wolnym tempie. Pierwsze godziny to głównie eksploracja dużych lokacji, rozwiązywanie łamigłówek i unikanie wrogów w sekcjach skradankowych. Nie liczcie na spektakularne akcje rodem z Uncharted od pierwszych minut – tutaj trzeba cierpliwości. Tempo nabiera rozpędu później, gdy zaczynamy trafiać na większe sekcje akcji i bardziej intensywne momenty fabularne.
Dla niektórych graczy taki rozkład tempa może być wadą – brak ciągłego napięcia czy efektownych set-piece’ów może zniechęcać. Dla mnie jednak to, że gra pozwalała mi się zatrzymać, rozejrzeć i poczuć jak prawdziwy archeolog, było dużym plusem. Lokacje są pełne detali, a znajdźki – choć nie zawsze niezbędne – budują atmosferę i zachęcają do eksploracji.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, gra stawia na mieszankę skradania, walki wręcz i okazjonalnych zagadek. System walki jest prosty, ale satysfakcjonujący – szczególnie bicie nazistów metalową rurą albo rzucanie w nich przedmiotami codziennego użytku. Niestety, zdarzają się momenty, gdy system parowania i blokowania wydaje się nieco niedopracowany – czasem blok nie działa tak, jak powinien, co może frustrować podczas bardziej wymagających starć.
Skradanie to natomiast mieszanka dobrego humoru i niedociągnięć. AI przeciwników bywa nierówne – raz są sokolim wzrokiem wyłapują każdy ruch, a innym razem można przejść tuż obok nich z nosem w ich kanapce. Ale, paradoksalnie, ta nieprzewidywalność dodaje uroku, zwłaszcza gdy uda się wykiwać strażnika w sposób, który niekoniecznie był przewidziany przez twórców.
Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość korzystania z otoczenia – podnoszenia przedmiotów, przebierania się w stroje wrogów czy rozwiązywania łamigłówek związanych z interaktywnymi elementami. To wszystko świetnie wpisuje się w klimat gry i sprawia, że czujemy się jak prawdziwy Indiana Jones.
Historia to bezsprzecznie jedna z mocniejszych stron „Wielkiego Kręgu”. Rok 1937, tajemnicze siły poszukujące starożytnej mocy i nasz bohater, który musi je powstrzymać – to wszystko brzmi jak idealny materiał na kolejną przygodę w stylu klasycznych filmów. Gra z powodzeniem oddaje ten klimat, a dialogi, scenariusz i postacie są napisane z dbałością o szczegóły. Szczególnie warto pochwalić Troy’a Bakera, który perfekcyjnie wciela się w rolę Indy’ego – jego głos i manierę można by wziąć za samego Harrisona Forda.
Postacie drugoplanowe również robią wrażenie – szczególnie Emmerich Voss, charyzmatyczny przeciwnik, który balansuje między byciem przerażającym a przerysowanym. Dobrze napisany antagonista to połowa sukcesu w takich grach, a tutaj ten element zagrał świetnie.
Graficznie „Wielki Krąg” to prawdziwa perełka. Lokacje są różnorodne i pełne detali – od starożytnych ruin, przez przepiękne freski w kaplicach, aż po ciasne, klaustrofobiczne korytarze. Każdy zakątek zachęca do robienia screenshotów. Szkoda, że zabrakło trybu fotograficznego – byłby tu jak znalazł.
Gra działa płynnie, nie trafiłem na żadne większe błędy poza drobnymi problemami z cieniami. Optymalizacja zasługuje na pochwałę – nawet z włączonym ray tracingiem gra wygląda i działa świetnie.
Indiana Jones i Wielki Krąg to gra, która wymaga cierpliwości i gotowości na to, że akcja nie będzie dominować nad resztą rozgrywki. Jeśli szukasz gry w stylu Uncharted, możesz być rozczarowany. Jeśli jednak marzy ci się coś bardziej w klimatach „Dishonored” czy „Hitmana” – z otwartymi lokacjami, możliwością eksperymentowania i skupieniem na eksploracji – to ten tytuł jest zdecydowanie dla ciebie.
Podsumowanie – warto czy nie?
Pomimo kilku niedociągnięć technicznych i momentami nierównej mechaniki, Indiana Jones i Wielki Krąg to świetna przygoda, która oddaje hołd legendzie. To gra pełna serca i dbałości o szczegóły – czuć, że twórcy naprawdę kochają tę postać i jej świat.
Jeśli lubisz gry przygodowe, nie boisz się wolniejszego tempa i chcesz poczuć się jak prawdziwy poszukiwacz skarbów, to koniecznie spróbuj. A jeśli nadal się wahasz – gra jest dostępna w Game Pass, więc możesz ją sprawdzić bez większego ryzyka.
Ocena: 8/10 – dla fanów Indiany Jonesa to pozycja obowiązkowa.
Recenzja została napisana na podstawie doświadczeń z gry w wersję gry na PC, Steam.
Rozgrywka | |
Grafika | |
Dźwięk | |
Przyjemność z gry |