zerorororo

Zero Hour – fajna alternatywa dla R6 Siege

W grze Zero Hour wcielamy się w członków elitarnej jednostki podobnej do SWAT, która staje przed wyzwaniem rozwiązywania najbardziej niebezpiecznych sytuacji zakładniczych i ataków terrorystycznych. To symulacyjna strzelanka taktyczna, która wymaga od graczy nie tylko refleksu, ale przede wszystkim precyzyjnego planowania i współpracy w zespole. W tej realistycznej grze, każdy błąd może kosztować życie, a napięcie rośnie z każdą misją, gdzie wchodzenie do budynków, rozbrajanie bomb i neutralizowanie wrogów to chleb powszedni. Ale co odróżnia Zero Hour od innych gier tego typu?

image

Największą zaletą „Zero Hour” jest jego nacisk na realizm. Wchodząc do budynku, nie mogłem po prostu biegać z bronią i strzelać do wszystkiego, co się rusza – to nie jest „Call of Duty”. Musiałem podejść do każdego pomieszczenia ostrożnie, krzyczeć do podejrzanych, żeby się poddali, a nie strzelać od razu. W grze są także narzędzia, które pomagają zachować kontrolę nad sytuacją, jak możliwość przystosowania swojego wyposażenia do misji, czy sprawdzanie stanu misji w dowolnym momencie.

Jednym z ciekawszych elementów była opcja zeskakiwania po linie na różne poziomy budynku. Niejednokrotnie od tej zdolności zależało życie mojego zespołu. Warto też wspomnieć o mechanice przecinania zasilania w budynkach, co zmieniało całkowicie dynamikę misji, zwłaszcza gdy przechodziliśmy na noktowizję. Zrobiło to na mnie wrażenie, bo nie tylko grałem w bardziej taktyczny sposób, ale też mogłem podejść do misji z różnych stron.

image 1

Nie obyło się jednak bez problemów. Sztuczna inteligencja, choć sprawnie reaguje na pewne sytuacje, czasem popełnia błędy. Na przykład, zdarzało się, że wrogowie nie reagowali odpowiednio na moje komendy, a czasami moi towarzysze ignorowali rozkazy. Jednak największą frajdą była możliwość przejęcia kontroli nad towarzyszem z AI po śmierci mojego głównego bohatera – dzięki temu mogłem kontynuować misję, nie resetując całej gry.

Jedną z najtrudniejszych misji było rozbrojenie bomby w ostatnich sekundach, a w tle czuć było presję upływającego czasu i dźwięki walki. Każda decyzja miała swoje konsekwencje – czy to w sukcesie, czy w totalnej klęsce. To zdecydowanie jedna z bardziej emocjonujących gier taktycznych, jakie grałem.

Rozgrywka
Grafika
Dźwięk
Przyjemność z gry
Nasza ocena jakości
Ocena użytkowników:
[Oddanych głosów: 0 Średnia ocena: 0]

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *