Wróciłem do Talosa po latach – nadal rozwala mózg
Izolacja. Samotność. Cisza, która drażni neurony. The Talos Principle: Reawakened to nie tylko remaster – to ponowne zanurzenie się w świecie, gdzie każdy krok, każdy laser odbity od lustra i każdy fragment tekstu zmusza do myślenia. Po kilku dniach z grą mam mieszane uczucia, ale jedno jest pewne: to wciąż jeden z najlepszych puzzli, jakie kiedykolwiek stworzono.
Dlaczego warto wrócić (lub zacząć)?

Croteam i Devolver Digital nie poprzestali na prostej odświeżce grafiki. Reawakened to pełnoprawny port na Unreal Engine 5, z nowymi teksturami, oświetleniem i kampanią In the Beginning. Efekt? Egipskie piaski wyglądają jak żywe, a gotyckie zamki mają teraz mroczny, namacalny klimat. Na Xbox Series X/S gra działa płynnie – to ogromny skok jakości względem oryginału, który na konsolach męczył się z tearingiem i niską rozdzielczością.
Ale to nie tylko oprawa. Mechanika puzzli pozostała nietknięta, a to dobrze – fizyka pudeł i laserów działa tak samo precyzyjnie jak w 2014 roku. Dodano za to kilka ułatwień, np. przycisk pauzy w nagrywaniu ruchów (w końcu!), co pozwala oszukiwać niektóre wyzwania. Niestety, nie wszystko przetrwało: brakuje efektów pogodowych z paru lokacji, a dźwięk stracił część niskich tonów, przez co terminale trudniej namierzyć.
Mózg vs. Maszyna: Puzzle i Filozofia

Główna siła Talosa to połączenie wymagających zagadek z filozoficzną głębią. Pierwsze dwie strefy (Grecja, Egipt) uczą mechanik, trzecia (średniowiecze) łamie schematy. Błędy? Są. Nie znoszę poziomów z bombami i turretami – to test refleksu, nie logiki. Na szczęście sequel to poprawił.
Ale prawdziwy geniusz tkwi w narracji. ELOHIM, tajemniczy „bóg”, prowadzi cię jak marionetkę, a ty zbierasz e-maile, QR kody i fragmenty tekstów, by zrozumieć, kim jesteś. To gra, która pyta o istotę człowieczeństwa – czy jesteś tylko kodem? Czy masz prawo zbuntować się przeciwko stwórcy? Jako student filozofii pamiętam, jak Talos zmusił mnie do przemyśleń, które wykraczały poza ekran.
Jednak nie wszystko zestarzało się dobrze. Wąż w terminalu (symbol biblijnego kusiciela) irytuje bardziej niż prowokuje. Dialogi z nim to seria sarkastycznych utarczek, a nie prawdziwa debata. W sequelu Croteam zrobił to lepiej, pokazując, że dyskusja o moralności nie musi być wojną na gotowe odpowiedzi.
Nowości i braki
Road to Gehenna (DLC) i In the Beginning (nowa kampania) to solidne dodatki, ale brakuje mi prototypów z oryginału i głosu Serious Sama dla ELOHIM-a. Największy zawód? Brak edytora puzzli na konsolach – to narzędzie dla PC jest genialne w prostocie, ale na padzie nie działa. Szkoda.
Wnioski: Czy warto?

Tak, ale z zastrzeżeniami. Jeśli nie grałeś w oryginał, Reawakened to definitywna wersja. Lepsza grafika, więcej treści, lepsza optymalizacja. Jeśli wróciłeś jak ja – poczujesz nostalgię, ale też zobaczysz, jak bardzo sequel (The Talos Principle II) przebija tę wersję.
Plusy:
- Piękny remaster w UE5.
- Trzy kampanie = godziny zabawy.
- Filozofia, która wciąż skłania do myślenia.
Minusy:
- Brak edytora na konsolach.
- Niektóre puzzle zestarzały się źle.
- Wąż to przegapiona okazja.
Ocena: 8.5/10
The Talos Principle: Reawakened to jak spotkanie dawnego przyjaciela – wiesz, że nie jest idealny, ale wciąż potrafi zaskoczyć. I przestraszyć (ta jedna jumpscare’owa scena wciąż działa!). Polecam, szczególnie nowym graczom.
Rozgrywka | |
Grafika | |
Dźwięk | |
Przyjemność z gry |