Recenzja gry Warhaven
W swojej próbie konkurowania z rosnącą liczbą gier wieloosobowych skupionych na walce PvP, Warhaven stara się wyróżnić dzięki dużym mapom, rozbudowanej gamie wojowników i meczom z celami, które wymuszają na armiach walkę o przewagę. Ostatnio miałem okazję spędzić kilka godzin pograć w tę darmową produkcję – można w nią zagrać na przykład na Steamie całkiem bezpłatnie. Ale przejdźmy do meritum – czy warto zagrać w Warhaven?
Chaotyczna walka
Walka w Warhaven przypomina nieco styl gry For Honor, ale różni się swoim bardziej chaotycznym charakterem. Zamiast małych starć kilku graczy, mamy tutaj ogromną liczbę przeciwników, tworzących zgraję wojowników z mieczami, tarczami i dzbanami z prochem. Często walka jeden na jednego jest niemożliwa, gdy ty lub twój przeciwnik zostaje otoczony przez hordy wrogów.
W sporadycznych momentach, gdy obie drużyny spotykają się w jednym punkcie, walka przekształca się w nieuporządkowany masakrę, która staje się kulminacyjnym momentem rozgrywki. Nawet w sytuacjach, gdy walka jest bardziej równa, nieprecyzyjne uderzenia broni i niestabilne ruchy sprawiają, że doświadczenie nie jest zawsze satysfakcjonujące. Niemniej jednak, ta chaotyczność dostarcza wiele humorystycznych momentów. Szczególnie zabawne jest obserwowanie, jak gracze nagle stają się superpotężnymi bohaterami, kiedy zdobędą odpowiednią ilość punktów za zabicie innych. Przemieniają się w jeźdźców na koniach, magicznych samurajów z kapeluszem kowboja i szeroko działającymi umiejętnościami. To absurdalne, niesamowite i czasami niewyrównane, ale przynosi wiele radości i spełnia wewnętrzną potrzebę chaosu.
Elementy strategiczne
Nie oznacza to jednak, że Warhaven jest pozbawione strategii. Wręcz przeciwnie, istnieje wiele okazji do komunikacji z drużyną w celu osiągnięcia zwycięstwa. Na niektórych mapach istnieje armata, która jest kluczowa dla sukcesu, ponieważ z kontrolą nad nią można zniszczyć przeciwnika deszczem ognia z powietrza, co utrudnia kontrolę nad celem. Wyścig o tę armatę jest naprawdę emocjonujący, szczególnie wtedy, gdy jest się osobą odpalającą pociski w kierunku wrogów. Jednak nawet przy dobrej komunikacji z drużyną, nadal zdarza się, że zostajemy zepchnięci przez przeważającą liczbę przeciwników, co prowadzi do powtarzania się sytuacji. Wydaje się, że wynik rozgrywki często zależy od przypadkowego przebiegu bitwy, pomimo że ta chaotyczna rozgrywka jest wciąż zabawna.
Różnorodność postaci
Rozrywka w Warhaven jest przedłużana przez interesujące postacie, które można w niej wcielić. W grze znajdują się zarówno standardowi wojownicy z mieczem, jak i szybcy zabójcy o skrytych ruchach, a nawet uzdrowiciele, którzy mają niewiele ataków. Większość postaci jest przyjemna do grania, na przykład tarczonośca, który przemyka między wrogami jak Frank West w Dead Rising. Niestety, nie wszystkie postacie są równie udane. Na przykład wojownik z włócznią ma trudności z trafieniem przeciwników i często zostaje szybko pokonany.
Czy warto?
Warhaven jawi się jako dziwny, nieuporządkowany symulator wojny, który potrafi dostarczyć wiele interesujących chwil w każdej chaotycznej rozgrywce. Na razie miałem trochę problemów z niestabilnością gry, ale sam gameplay jest naprawdę niezły.