quietplace

A Quiet Place: The Road Ahead – Recenzja

Po blisko 10 godzinach gry w A Quiet Place: The Road Ahead, muszę przyznać – jestem pozytywnie zaskoczony! Przez większość czasu trzymała mnie w napięciu, a momenty, gdy musiałem powstrzymać oddech i poruszać się niemal bezszelestnie, były naprawdę intensywne. Cały klimat gry, jak i otoczenie – od ruin starych budynków po przerażającą ciszę – świetnie oddają atmosferę filmu.

image 25

Od samego początku gra wciąga swoistym rodzajem paranoi. Jesteśmy Alex, młodą kobietą cierpiącą na astmę, próbującą przetrwać w świecie, gdzie hałas może oznaczać śmierć. Każdy krok po rozbitej szklance czy skrzypiąca podłoga sprawiają, że zastygam w bezruchu, wpatrując się w cień, czy przypadkiem nie pojawi się jeden z tych wrażliwych na dźwięk potworów. Zastosowanie mikrofonu w grze to ciekawa opcja, pozwalająca wczuć się jeszcze głębiej w tę cichą apokalipsę, gdzie każdy szmer może kosztować życie.

Mechanika i klimat

image 26

Gra zdecydowanie robi wrażenie na poziomie immersji. Świat gry jest pełen szczegółów, które wywołują dreszcze – ciche trzaski, zardzewiałe zawiasy i echo kroków sprawiają, że wręcz słyszymy ciszę. A Quiet Place: The Road Ahead pozwala wyłączyć żółte oznaczenia kierunku, co dodaje realizmu, a jednocześnie zwiększa poziom trudności. Właśnie dzięki temu każda nowa lokacja staje się zagadką i wyzwaniem. Często wymaga nie tylko sprytu, ale i ostrożności, co naprawdę angażuje.

Plusy i minusy

image 27

Gra ma swoje mocne strony – klimat jest świetny, graficznie tytuł wygląda naprawdę dobrze, a efekty dźwiękowe trzymają wysoki poziom. Świat jest mroczny i budzi uczucie ciągłego zagrożenia, co idealnie współgra z tematyką. Każda rozgrywka na trudnym poziomie staje się jeszcze bardziej wymagająca i satysfakcjonująca, bo potwory reagują na każdy dźwięk, przez co gra zyskuje na intensywności.

Niestety, niektóre elementy rozgrywki stają się irytujące, zwłaszcza gdy dochodzi do kolejnych sekcji skradankowych, w których potwory zawsze wydają się intuicyjnie zmierzać w moją stronę, nawet gdy nie wydaję żadnego dźwięku. Podczas pewnych misji, gdzie trzeba przenieść przedmiot z punktu A do B, gra zaczyna męczyć monotonią. Szkoda, bo te momenty skutecznie wybijają z klimatu i wydłużają czas rozgrywki, nie dodając wiele do fabuły.

Fabuła – małe rozczarowanie

image 24

Fabuła to niestety najsłabszy punkt The Road Ahead. Choć początkowe rozdziały zdają się obiecywać ciekawy rozwój, szybko okazuje się, że wątek Alex jest dość przewidywalny i płytki. Brakuje emocjonujących zwrotów akcji czy momentów, które zapadłyby w pamięć. Szkoda, bo takie post-apokaliptyczne tło aż prosi się o więcej. Czułem, jakby twórcy skupili się bardziej na mechanice skradania się niż na historii, co sprawia, że gra traci swój potencjał.

Rozgrywka
Grafika
Dźwięk
Przyjemność z gry

Czy poleciłbym A Quiet Place: The Road Ahead? Tak, ale głównie fanom skradanek i fanom oryginalnego filmu. To solidny horror skradankowy, który dostarcza wrażeń, ale równocześnie irytuje powtarzalnymi elementami rozgrywki i nieco nijaką fabułą. Klimat jest niesamowity, szczególnie gdy gra się w ciszy, korzystając z mikrofonu, ale jest to doświadczenie głównie wizualne i dźwiękowe, a nie fabularne.

Quiz o grze

Nasza ocena jakości
Ocena użytkowników:
[Oddanych głosów: 0 Średnia ocena: 0]

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *